Mógłbym
Spytać samego siebie
Ile dni minęło
I gdzie podział się sens
Minione chwile
Kawałki zdjęć, drobne kawałki
Zaschnięta łza
Obok kropli życia
Pożółkłe jak liście
Wiersze i Twój list
(...)
Mógłbym
Dumać nad dalszym ciągiem
O tym
Żeby chwila trwała i trwała
Lub
Spojrzeć w dal
Na zachód
Znów tak bardzo czerwony
Jak wtedy
Mógłbym
Zasznurować swoje usta
By myśli i słowa
Już nigdy więcej
Nie rodziły się
Mógłbym
Tak trwać i trwać
W przestworzach własnych wspomnień
Kiedy nie ma już głębi
I pomimo tego
Co na zewnątrz
Ciemność i niewidzialne cienie
W moim sercu
Jak w pokoju
Mała, jasna lampka
Nadziei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz