sobota, 31 grudnia 2016

Raaany Julek, przespałem ponad pół roku... chyba pora wrócić ;)

Tymczasem stary 2016 rok powolutku odchodzi, tradycyjnie jak to u mnie - w ciszy i półmroku. Niekoniecznie spieszy mi się do Nowego... nigdy jednak nie potrafiłem zatrzymywać czasu... wstyd jak diabli :)

niedziela, 3 kwietnia 2016

:)

Dopadła mnie tęsknota za ciepłym popołudniem na trawiastym stoku parku na Zagórzu, z książką w ręku....  sentymenty, nostalgia :). Bezpiecznie w objęciach zachodzącego słońca.

środa, 9 marca 2016

Gdzieś tam...

Trzeci tydzień ciągłego kluczenia pomiędzy punktami - jak w cholernie kiepskiej nawigacji... za kilka dni okaże się, czy obrany kurs (kolejny i mam nadzieję - ostatni) jednak się sprawdził ;).

Tęsknię za wiosną, ciepłym dotykiem słońca na twarzy, soczystą zielenią.

niedziela, 7 lutego 2016

Wiosna ? ;)

No tak.. wiosna w lutym. Jakie to normalne ostatnimi czasy :D. To jednak ma swoje plusy - słoneczko dodaje sił i energii, nawet myśli pozytywne - tylko i wyłącznie,  zdają się krążyć tu i tam, w powietrzu przesiąkniętym dźwiękami i zapachem wiosny :). Zostań już na stałe, skoro przyszłaś przed czasem, Pani Wiosno ! :)