niedziela, 24 listopada 2019

Smaki listopada.

Krem z kukurydzy, szarlotka na ciepło z malinami, kaczka po żydowska, rogal świętomarciński, pyszna Jackowa, faszerowana pęczakiem gęś. Listopad się kończy... :)

sobota, 26 października 2019

Październik

drożdżówka z czekoladą, mała gumowa piłka, zabawa w szukanie żółto-brązowo-czerwonych liści, patyki - krótsze i dłuższe, dziesiątki minut, setki sekund i jeszcze całe ich mnóstwo przed nami, Kubusiu :)

niedziela, 13 października 2019

13 października

Są różne aspekty zmęczenia. Niekoniecznie wysiłek fizyczny bądź mentalny, czasami wystarczy słowo, emocja. Przysłowiowa kropla, która przeleje czarę. Jestem zmęczony.

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

Tove Janson, "Pamiętniki Tatusia Muminka"

sobota, 5 października 2019

trzeci, dzień jak co dzień ;)

Jak co roku, nie zaskoczył niczym nadzwyczajnym. Psia podróż w zaświatach - od wcielenia do wcielenia, sympatyczna opowiastka obejrzana w towarzystwie siostrzenicy pałaszującej popcorn :) Wciąż zakochany w Zychowiczu, zaczytuję się w "Niemcach"... podobno w niedzielę, nocą ma wystąpić mróz. Zastanawiam się nad wejściem na Babią od słowackiej strony - mówią, że wygodniej.

niedziela, 8 września 2019

Nadchodzi jesień...

Czasami myślę o tym. Pokazywanie Ci świata, wspólny śmiech podczas głupiutkich seriali, oglądanie horrorów ostatniego dnia października, gapienie się godzinami w ekran monitora gdy przechodzisz kolejne lochy, labirynty, czy cholera wie co... Dorosłeś, "znormalniałeś", idziesz zgodnie z "koleją rzeczy"... niby to takie naturalne, ale nutka tęsknoty pozostaje. Czasami bardzo mi tego brakuje ale chyba nie powinienem. Mój dorosły bracie :)

niedziela, 19 maja 2019

Majowa niedziela.

Niedzielny poranek - słoneczny i ciepły, zachęta do dłuższego spacerku po porannej kawie. Niedawno zasiana trawka nieśmiało zieleni się w blasku słońca :) A ja... chyba szczerze pokochałem swoja samotność i "dialog wewnętrzny" :D

sobota, 30 marca 2019

Po raz czterdziesty.

Słonecznie, ciepło, wiosennie... śpiew ptaków, którego tak brakowało przez ostatnie miesiące :) Nawet alergia nie daje się tak mocno we znaki, kiedy okno otwarte i czuć WIOSNĘ :)