Mimo wszystko nowej miłości ?
Nie, teraz już nie. Tym razem to tylko bilans zysków i strat. W tym wieku prawdziwa miłość już odpuszcza ;)
Nie daję dwustuzłotowych banknotów pod obrus, w ogóle żadnych nie daję. Zresztą sianka też nie.
Nie lubię gwaru, pośpiechu - spokoju... chyba tego będzie mi każdego kolejnego roku brakować. Zresztą sikających na podłogę psów też nie trawię ;)
Wspominam każdy wczorajszy i przedwczorajszy dzień. Może to rodzaj ułomności. Może strach przed tym, że czas nie stoi w miejscu.
Strasznie tęsknię, sam jeszcze nie wiem za czym. I tego się boję z każdym kolejnym rokiem.
Wesołych Świąt Wszystkim.