czwartek, 25 czerwca 2015

sobota, 20 czerwca 2015

czwartek, 18 czerwca 2015

Stary znajomy...

Znowu się sprawdził i poratował w potrzebie :). Nie widzieliśmy się ponad rok, a może nawet dłużej. Jako jedyny postawił właściwą diagnozę i cierpliwie wytłumaczył (nawet 3 razy) co i jak... no i antybiotyk tylko w ostateczności, bo... jak mawia Pan Doktor "z antybiotykami jest jak z zakładaniem gipsu - a ten zakłada się tylko na złamania, nie zwykłe stłuczenie" czy jakoś tak.. całkiem możliwe, że pokręciłem ;)

Odpoczywam sobie od świata półsennie.

niedziela, 14 czerwca 2015

Gdzieś tam na horyzoncie...

...widać już koniec. Jeszcze przez jakiś czas ponury cień okropnego gmachu będzie padać na sylwetkę starającej się zmierzać jaaak najwolniej do osobliwego "mordoru" postaci ;). Nic na szczęście nie trwa wiecznie...