wtorek, 28 lipca 2015
niedziela, 26 lipca 2015
Lipcowy, niedzielny post o późnej porze.
Rozczarowania, rozczarowania, rozczarowania... i tylko chłodna, cicha i gwiaździsta noc pozostaje pewna na 100% i cholernie przez to bezpieczna (bo przewidywalna).
Poza tym - kilka dni do końca lipca, a więc już coraz bliżej półmetek i tak jakoś smutno się robi...
Poza tym - kilka dni do końca lipca, a więc już coraz bliżej półmetek i tak jakoś smutno się robi...
środa, 15 lipca 2015
Wakacyjnie.
A w Koszarawie "czasem słońce, czasem deszcz" :) Mimo to nie zamieniłbym tej uroczej wiochy na żadne Bermudy, Hawaje czy inne Tunezje :D
niedziela, 12 lipca 2015
2400 g
Tyle straciłem przez tydzień :)... dlatego, że... ponieważ... iż... wróciłem do cotygodniowych "randek" z Panią Karoliną - podobno nie zmienia się krawca, więc dietetyka chyba też nie ;). Co po tygodniu oprócz straconej tkanki tłuszczowej ? Woda nadal się utrzymuje - zatem na najbliższy tydzień dieta arbuzowa, coraz mniejsze uczucie ssania w żołądku pomiędzy posiłkami i podobno twarz mi schudła ( wolałbym, żeby brzuch ale to już coś ;) ).
czwartek, 2 lipca 2015
dobrze znane ścieżki :)
Wracam pod opiekuńcze skrzydła Pani Karoliny - a to oznacza nic innego, jak pożegnanie z ciastkami, golonkami, mcdonaldami i różnymi takimi ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)