piątek, 5 listopada 2010

Takie tam...

Coraz częściej rozbijają się samoloty. Dziś na onecie informacje na temat dwóch katastrof, w obu przypadkach podobno nikt nie przeżył... A tyle pisano na temat bezpieczeństwa podróżowania tym środkiem transportu.Zresztą, nie tylko samoloty... co chwilę słyszy się o jakimś wypadku, katastrofie, mam wrażenie, że częściej niż kiedyś.

Od wczoraj wieje wiatr, ale taki dziwny jak na tę porę roku - ciepły podmuch powietrza. Ogródek jest pełen opadłych liści, na jabłonce zostały już tylko małe, rajskie jabłuszka. Dzika róża czerwieni się licznymi owocami - jesień w pełni :). Aż miło popatrzeć przez okno, pogapić się tak bezrefleksyjnie na poruszane wiatrem gałęzie daglezji, przelatujące ptaki, pomyśleć o zbliżającej się zimie...

A'propos ostatniego zdania, myślałem wczoraj o wzgórzu - tak bez powodu. Przypomniał mi się ostatni sylwester i pomyślałem, że w tym roku tak rzadko tam bywałem. A przecież bywa tam tak pięknie :). Tym piękniej musi być tam teraz, zwłaszcza od strony lasku, gdzie ścieżkę zapewne pokrył kobierzec  klonowych i innego rodzaju liści. Tak, koniecznie muszę się tam wybrać w najbliższym czasie.

Jeszcze chętniej wyjechałbym w góry - chociaż na jeden, dwa dni. teraz, gdy cisza i pustka wokół ma to swój urok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz