wtorek, 30 marca 2010

wtorkowy zwyczajny wieczór :).

Zmrok zapadł, światło lampki  rozlewa się leniwie po ekranie laptopa i spływa w zakamarki pogrążonych w ciemnościach obszarów biurka. Tuz obok duży kubek z gorącą, parującą herbatą a z głośników sączy się leniwie rodżerowa wersja "These are the days of our lives"... Spokojny, piękny , miły i sympatyczny wieczór :). Piękny dlatego że pomimo ciemności za oknem już wiosna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz