niedziela, 12 kwietnia 2020

Ver

Jest piękny wiosenny, ciepły dzień... jak na ironię, w samym środku pandemii, kiedy przewidywany szczyt zachorowań wciąż przed nami. W takich momentach, jak na złość - człowiek przypomina sobie o tym, co robił o tej samej porze rok temu. Pewnie nic wyjątkowego - jakiś wypad w góry, spacer w lesie, rzucony nieśpiesznie kawał w gronie znajomych... Ciężko jest tym bardziej, kiedy Ci najbliżsi zawodzą. Głupota wygrywa nad rozsądkiem, egoizm nad odpowiedzialnością, infantylizm nad dorosłością... Przepraszam Was wszystkich, których jeszcze to świństwo dopadnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz