Jak co roku, nie zaskoczył niczym nadzwyczajnym. Psia podróż w zaświatach - od wcielenia do wcielenia, sympatyczna opowiastka obejrzana w towarzystwie siostrzenicy pałaszującej popcorn :) Wciąż zakochany w Zychowiczu, zaczytuję się w "Niemcach"... podobno w niedzielę, nocą ma wystąpić mróz. Zastanawiam się nad wejściem na Babią od słowackiej strony - mówią, że wygodniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz