niedziela, 30 października 2011
Jak ten czas leci...
Jutro już ostatni dzień października. Listopad pewnie przeminie piekną pogoda lub pluchami, ani sie człowiek obejrzy ... i znowu grudzień :). Śnieg, zimowe, bajkowe popołudnia z wcześnie zapadającym zmierzchem... No i najpiękniejsze ze świąt :).
czwartek, 27 października 2011
Spór o halloween.
To w końcu rzeczywiście niewinna zabawa czy... jednak niebezpieczny festiwal kuszenia sił zła ? W jednej z parafii, w Gdańsku bodajże proboszcz po mszy rozdawał ulotki - sprzeciw wobec planowanej zabawy halloweenowej w jednej z miejscowych szkół, twierdząc , że niewinne z pozoru zabawy nawołują do aktywności "złego". Na jednym z forów ktoś o pseudonimie "katolik" pisze, że to tylko zwykła zabawa - głupoty do których nie powinno się przywiązywać większej wagi, o kuszeniu juz nie wspominając. A prawda ? Pewnie jak zawsze tkwi gdzieś pośrodku.
niedziela, 23 października 2011
Zamknięte koło...
Sobota - leniuchowanie; niedziela, powolne oswajanie się z myślą o poniedziałku...; poniedziałek - początek kieratu, wtorek - fajnie, już jutro środa ! środa, na szczęście to już środek tygodnia...; czwartek - "jeszcze tylko piątek"; piątek - odliczanie czasu do popołudnia.... a później, później ponownie zbyt szybko umykająca sobota, bezlitośnie następująca po niej niedziela i znów od początku. Czasami do tego dochodzi już tylko marzenie o kopnięciu kogoś konkretnego w dupę, ale po to Bóg dał nam rozum, żeby raczej nie ujawniać nazwisk ;)
czwartek, 20 października 2011
Przyjaźń.
Czasami pojawia się nagle, zupełnie znikąd i nieoczekiwanie :). Trudno ją definiować i w jakikolwiek sposób określać... bo - w sumie, po co ? Ponadwymiarowe zrozumienie, uśmiech powitania, kilka słów, wieczorny telefon... i totalny komfort psychiczny - wiesz , że przy tej osobie możesz się otworzyć - zupełnie milczeć, lub gadać, gadać nieprzerwanie ;)
piątek, 14 października 2011
W sumie nie ma się czym przejmować.
jak miał w zwyczaju mówić mój znajomy... " świat jest piękny, tylko ludzie to skurwysyny" ;)
czwartek, 6 października 2011
Tęsknoty, ciąg dalszy.
Dla Ciebie
Już na zawsze pozostanę dzieckiem
Dla Ciebie
Nie zestarzeję się
Choć moje ciało powoli zamieni się w proch
Dla Ciebie
Będę ponad tym wszystkim
Ucieknę od rzeczywistości
Tam, gdzie
Nadal będę mógł Cię spotkać
Wypadnę
Przez okno realizmu
Raz jeszcze o zmierzchu
By móc znowu
Usłyszeć Twój śmiech
Dla Ciebie
Stanę się samym sobą
Ponadczasowo będąc
Tym, kim mnie stworzyłeś
Nawet jeśli gwiazdy zupełnie zgasną
Już zupełnie nieważne gdzie
Koszarawa, 21 lipca 2010 r.
Już na zawsze pozostanę dzieckiem
Dla Ciebie
Nie zestarzeję się
Choć moje ciało powoli zamieni się w proch
Dla Ciebie
Będę ponad tym wszystkim
Ucieknę od rzeczywistości
Tam, gdzie
Nadal będę mógł Cię spotkać
Wypadnę
Przez okno realizmu
Raz jeszcze o zmierzchu
By móc znowu
Usłyszeć Twój śmiech
Dla Ciebie
Stanę się samym sobą
Ponadczasowo będąc
Tym, kim mnie stworzyłeś
Nawet jeśli gwiazdy zupełnie zgasną
Już zupełnie nieważne gdzie
Koszarawa, 21 lipca 2010 r.
Jesień...
Szare mgły wczesnym porankiem, złote i purpurowe liście jak kolorowy dywan - tuż pod nogami. Kilka dni temu spoglądając w niebo zobaczyłem klucz gęsi odlatujących gdzieś przed siebie :) ( no dobra, wszyscy wiemy że do "ciepłych krajów"). Jedynie co trochę wkurza to mokre szyby samochodu, które trzeba wycierać żeby cokolwiek widzieć świata na zewnątrz ;).
wtorek, 4 października 2011
Kolejny rok.
Znowu doszło mi dwanaście miesięcy nowego doświadczenia życiowego , znowu dowiedziałem sie o imprezie której nie planowałem :). Z życzeniami zadzwoniły - siostra, Julka, nawet w pracy koleżanka pamiętała o moich urodzinach, co zaskoczyło mnie - niech będzie, pozytywnie. Nawet przyroda pamięta o moich urodzinkach :D - podobno to już ostatni taki piękny, ciepły i bezdeszczowy dzień.
sobota, 1 października 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)